Temat ogrodu, ogródka przewijał się na owym blogu wielokrotnie. Dla przypomnienia mieszkam w niewielkiej wsi pod Gdańskiem, która z racji rozbudowywania się, domki i bloki wielorodzinne rosną niczym grzyby po deszczu, wsią już nie jest. Niestety nie posiadam domu ale fakt posiadania mieszkania z ogródkiem przydomowym też mnie bardzo cieszy, gdyż ten znacznie zwiększa naszą przestrzeń życiową i jest miejscem gdzie uwielbiamy spędzać letnio-wiosenny czas. W końcu 9 rodzinny blok to nie falowiec z 11 piętrami :-). Panuje tu taka swojska sąsiedzka atmosfera, w zasięgu wzroku mamy las i staw oraz dzikie pola a gdy pogoda na to pozwala dorośli wspólnie grillują a dzieciaki bawią się do upadłego. Lubię to miejsce. Jeśli chodzi o ogród, a raczej ogródek, wkładam w niego mnóstwo serca, energii i czasu. Tajemniczy ogród to nie jest ale z roku na rok wygląda coraz ładniej. Nie udało nam się w prawdzie zrobić w tym sezonie ścieżki ze żwiru ozdobnego i kącika grillowego oraz różanego ale powstał taras, który lada moment będzie gotowy do użytku oraz odremontowaliśmy balkon a także poszerzyłam kącik owocowy a do ogródka przybyło sporo nowych roślinek. Marzą mi się kolorowe rabaty w stylu wiejskim ale ze względu na mojego psa, który ma naturę psa- ogródkowej demolki, wszystko muszę skrzętnie ogradzać płotkami i rollborderami a rośliny sadzę w sporych odstępach od siebie, by czteronożna mogła między nimi biegać a nie po nich jak to niejednokrotnie bywało. Tak prezentuje się całość.
Od strony południowej
Od strony furtki
Od strony północnej
Obrzeża balkonu jeszcze schną więc taras jeszcze niedokończony ale lada dzień będzie gotowy.
Od strony północno-wschodniej
Kącik owocowy
Miszko, my z tym ogródkiem i mieszkaniem mamy tak samo. Więc wiem, jak to fajnie i że wiosną, latem, a nawet jesienią, to dodatkowy, zielony pokój, w którym spędza się mnóstwo czasu :)
OdpowiedzUsuńWasz ogródek jest bardzo ładny i widzę, że to królestwo Waszej córeczki, osobisty plac zabaw. Super!
Ada
Amiszka łap ostatnie promienie słońca! smutno bez koleżanki..............
OdpowiedzUsuńOj zazdroszcze tego kawalka ziemi. Wiem jak to fajnie wyjsc z filizanka kawy na zielona trawe, jak to fajnie gdy dzieciaki moga pobiegac tuz przed domem... ech... moze kiedys... :) Taras to byl strzal w 10! Pozdrawiam i zmykam bo czekamy na znajomych. Pa!
OdpowiedzUsuńpiękny kawałek ziemi, ja koło swojego domku mam mniej, ciesz się nim i pielęgnuj, a za parę lat będzie gąszcz wspaniałych roślin i przytulne zacisze ;))
OdpowiedzUsuńbuźka!
A ja zazdroszczę tego że mieszkacie w Gdańsku;) co prawda za miastem, ale to praktycznie to samo;)) Kocham Trójmiasto.
OdpowiedzUsuńMieszkacie nad morzem w spokojnej okolicy blisko pól i lasów, w dodatku macie mieszkanie z ogródkiem- normalnie raj na ziemi;) Ogródek ładnie się prezentuje.
p.s. nawet truskawki (lub poziomki) rosną! ;))
To nie jest ogródek, tylko ogród!!! Nawet nie wiesz, jak Ci zazdroszczę!!! Cierpię przeokrutnie, że nie mam choćby kawałeczka ziemi... ale Ty za to możesz się wykazać jak prawdziwy ogrodnik!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny ten Wasz ogródek:)bardzo mi się podoba!super mieć taki swój kawałek przestrzeni!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Oj zazdroszczę tego ogródka tuz pod domem, można rankiem z kawą wyjść i od razu być na dworze, lub odwrotnie bawiącą Amelie masz na oku jak jesteś w domu... ŁADNIE uchwycone te twoje kąty...
OdpowiedzUsuńAdo- o tak nie mamy na co narzekać:-), Dita- marzenia się spełniają, może kupicie jakąś małą działeczkę? Klisza- podzielam miłość do tego miasta, mimo, że nie jestem rodowitą gdańszczanką. Dziewczyny dzięki za miłe słowa a ogródek wymaga jeszcze wiele pracy i nakładów finansowych więc póki co nie ma czego zazdrościć he he:-) ale doprawdy miło czytać te wasze komentarze.
OdpowiedzUsuńOj jak to dobrze Dominika że mamy ten swój kawałek ziemi. U Ciebie widać kawał dobrej roboty Ty mój pracusiu :)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUrodziny w czwartek o 16tej ZAPRASZAMY!!!!Mialy byc w sobote ale w pracy mamy chrzciny no wiec robimy dokladnie w dzien urodzin i w sumie to chyba nawet fajniej. Biszkopt na tort juz upieczony, nabiera mocy ;) A ja szykuje ostatnie pierduty. Dzialeczke piszesz... :) nie tu za drogo jak juz cos to za xxxxx lat domek w szeregowce taki z kawalkiem swojej ziemii.... Buziaki
OdpowiedzUsuńzazdroszczę ogrodu! Świetna sprawa!
OdpowiedzUsuń