Z tą miłością w tytule posta to może lekko przesadziłam, lubię gotować i całkiem nieźle mi to wychodzi ale tylko i wyłącznie w przypływie weny twórczej i gdy mam na to gotowanie ochotę. Jak już kiedyś wspominałam mam kilka ulubionych przepisów z polecenia babci czy też internetu i właśnie te trudne do zapamiętania i niezawodne, postanowiłam spisać. Zwabiona waszymi fantazyjnymi pomysłami na ''przepiśnik'', w czasie weekendowych zakupów ujrzałam coś, co mogłoby mi posłużyć jako bazę do stworzenia własnego. I tak wykorzystując wstążki, które miałam w posiadaniu, przyozdobiłam okładkę i zrobiłam sznureczek zakończony drewnianym koralikiem, służący jako zakładka. Przykleiłam trzy muffinki i drewnianego grzybka, którego to kiedyś moja córka dostała w prezencie wraz z innymi gadżetami od pewnej ciotki klotki. Powycinałam kilka sprawdzony przepisów z gazetek kulinarnych i wrzuciłam je do kopert znajdujących się na początku i na końcu przepiśnika. Każdy dział zaopatrzony jest w spis treści, który przyozdobiłam z kolei materiałowymi kokardkami. Dział wypieki i potrawy mączne pęka w szwach, inne zapełnię w swoim czasie.
Będąc w temacie kulinariów chciałabym wam zaprezentować dwie moje ulubione książki kucharskie, które oprócz bogatych ilustracji, które mi osobiście zapierają dech w piersiach, bogate są w pomysłowe i oryginalne pomysły na małe co nieco. Książkę ,,Kuchnia Polska'', kupiłam za grosze i jest ona po prostu skarbnicą wiedzy kulinarnej- 214 stron wspaniałych przepisów.
Natomiast książkę ,,Gotowanie w 30 minut'' dostałam w czasie studiów, w prezencie od mojej babci. Miała ułatwić mi wejście w dorosłe i samodzielne życie w dziedzinie ja kontra gary i mój przyszły głodny mąż he, he. Książka bazuje na nietuzinkowych i oryginalnych pomysłach oraz zdjęciach, które gotowa jestem nazwać sztuką tudzież arcydziełem fotografii kulinarnej.
Ładniuchny :)))
OdpowiedzUsuńPrzepiśnik śliczny. Czy baza to też był segregator na przepisy czy zwykły segregator?
OdpowiedzUsuńŚwietnie go ozdobiłaś i wygląda znakomicie.
Teraz można gotować!
Pozdrawiam!
Izo przepiśnik jednakże w skromnej formie tzn. sztywna oprawa plus kartki w środku kupiłam w Nanu Nana, zarówno na zewn. jak i wewn. stuningowany wedle moich potrzeb i gustu:-) Dzięki.
OdpowiedzUsuńHi,
OdpowiedzUsuńthanks for your nice words, I´m very happy about it. This book is beautiful, I like red an dwhite, too!
Greetings from Karolina
Świetny i ja na coś takiego poluję, a raczej moja siostra dla mnie gdyż często jest za granicą, mój dotychczasowy oj woła już o zmianę, kartki lecą, ale póki co wciąż czekam...
OdpowiedzUsuńWow mi się bardzo podoba, wszystko teraz masz fajnie spisane i jak super Ci pasuje do Twojej kuchni do tych czerwonych dodatkow. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam troszkę starsze wydanie ,,Kuchni Polskiej,, ale z podobnym namaszczeniem kożystam z zamieszczonych w niej przepisów.
OdpowiedzUsuńale słodziuśki ten przepiśnik, jak znalazł na iasteczka
OdpowiedzUsuńKsiążki kucharskie piękne i kolorowe, ale... Twój przepiśnik bije wszystko na głowę!!!
OdpowiedzUsuńmacocha kupiła dziecku coś skandynawskiego:) w czerwone truskawki .....do okienka
OdpowiedzUsuńHand Made
Bardzo ładny "zeszyt" na przepisy;)) Okładka świetnie się prezentuje. Fajnie że dodałaś te muffinki. Mnie też przydałby się taki przepiśnik. Jeśli mam ochotę ja też lubię coś upitrasić. A wypróbowane przepisy mogłabym tam umieścić. Czas aby o tym pomyśleć ;))
OdpowiedzUsuńJa też mam swój przepiśnik, ale nie aż tak ładnie ozdobiony ja Twój :)) Może kiedyś przepiszę w jakieś takie cudeńko :)
OdpowiedzUsuńTwój zeszyt idealnie pasuję kolorystyką do Twojej kuchni :)
Pozdrawiam Miszko
Ada
A, i jeszcze jedno.
OdpowiedzUsuńDojrzałam Twój charakter pisma, a to jest coś, na co lubię zwracać uwagę :) Hm... litery ładne, staranne, dokładne, porządne..
Ada
Dziewczyny wielkie dzięki za słowa aprobaty, to działa, bo czytając je czuje się w pewien sposób szczęśliwa i jest mi miło.
OdpowiedzUsuń