Pokój moich córek

Dwa tygodnie temu zakończyliśmy remont pokoju moich córek i w końcu zebrałam w sobie wszystek sił i prezentuję wam efekty. Z racji stanu błogosławionego, byłam raczej kierownikiem a nie wykonawcą całej tej metamorfozy czyli wybrałam kolor farby na ściany, białe meble, dodatki w pastelowych kolorach z motywami kropeczek, wykonałam kilka dekoracji m.in. pele mele, obrazki na ścianę, girlandę z motywem serduszek a cała reszta należała do mojego m. Powstał więc kącik uczniowski, gdzie Amelia będzie mogła wykonywać swoje przedszkolno-zerówkowe zadania domowe, kącik sypialniany dla obydwu dziewczynek oraz kącik kulinarny gdzie córka i jej koleżanki przygotowują w czasie zabawy wymyślne potrawy. Wszystkie zabawki starałam się posegregować tematycznie w tekstylne organizery: kucyki i koniki, pluszaki, lalki i bobasy, puzzle, gry i klocki, część nielubianych i rzadko używanych rzeczy pozbyłam się na allegro lub oddałam znajomym. Dzięki zmianom udało nam się zachować ład, dużo wolnej przestrzeni i dziewczęcą cukierkową świeżość. Na okres poporodowy zostawiłam sobie trzy zadania do wykonania: pomalowanie komody, wieszaka i toaletki na biało i wtedy wszystko będzie dopięte na ostatni guzik. A tak prezentuje się całość. Bardzo bałam się tego remontu ale dzięki dobrym chęciom męża i jego niezawodnej kondycji, poszło nam to wszystko całkiem sprawnie.