Tym razem wybraliśmy się do Juraty. Pogoda zachęca do zwiedzania uroczych zakątków Pomorza. Uwielbiam takie rodzinne chwile: beztroski czas zabawy mojego męża z dzieciakami, ich radość z bycia razem, obżarstwo świeżą rybką, lodami i goframi, smak Latte w nadmorskiej kawiarence, spacer po opustoszałej plaży czy molo. Pomorze po sezonie wakacyjnym da się lubić, ba nawet śmiem twierdzić, że kochać. Teraz gdy dzieci śpią a mąż jest w drodze z kolacji służbowej, po cichutku celebruję te chwile uchwycone w kadry letnich wspomnień.
jest taka piosenka " powiedz mamie i wyślij kartkę tacie, gdzie najlepiej się bawić? w JURACIE" :D
OdpowiedzUsuńto widać na załączonych zdjęciach :)
Dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze a kurcze piosenki nie znam. Kiepska ze mnie Pomorzanka :-)
Usuńpięknie - rodzinnie :)
OdpowiedzUsuńPogoda Wam dopisała, takie miejsca macie w okolicy, ach zazdroszczę... U nas L4 więc i wypadów brak...
OdpowiedzUsuńP.S.
Jak tam Amelka w szkole?
Piękne zdjęcia :). Niedawno My też byliśmy nad morzem, w Sopocie i Gdyni :). W sercach pozostaną nam wspaniałe wspomnienia. Uroczą masz rodzinkę. Zapraszam na mojego bloga: http://laydymami.blogspot.com/ . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń