Czasem burza, czasem deszcz i dużo słońca, tak mijają nam ostatnie dni urlopu ojcowskiego. Odważyliśmy się wybrać na pierwszą rodzinną wycieczkę z małą 2,5 tygodniową Malwinką. Za cel podróży obraliśmy dobrze nam znane i lubiane przez nas miejsce- Jastarnię. Malwinka zachowywała się wzorowo. Pospacerowaliśmy po molo, zjedliśmy pyszną świeżą rybkę, Amelka zaliczyła po raz pierwszy w swoim życiu wesołe miasteczko oraz pierwsza w tym sezonie kąpiel w zatoce. W weekend wybraliśmy się również na Piknik Rodzinny. Dla dzieci był to istny raj na ziemi, moc atrakcji jak co roku. Miały miejsce konkursy na scenie z bohaterami bajek, dzieciaki (Ami, Fifi i Hania) własnoręcznie lepiły garnki z gliny, wykonywały płócienne torby na zakupy, kwiatki z bibuły, puszczały przeogromne bańki, szalały na dmuchanych placach zabaw, objadały się serwowanymi smakołykami do woli. Zaznaczę, że i tym razem mała M zachowywała się wzorowo, przespała całą kilkugodzinną imprezę z przerwami na małe co nieco.
Jedzenie niebo w gębie: potrawy serwowane z grilla, zupy, surówki i sałatki, ciasta z kawą, lody i słodycze, owoce i świeże koktajle, uwielbiana przez dzieci wata cukrowa, regionalne przysmaki jak chleb ze smalcem i ogórkiem małosolnym, wędliny i ryby wędzone, oscypki na ciepło z żurawiną i mogłabym tak wymieniać bez końca a kiszki od rana marsza grają...
wzorowe córcie :)
OdpowiedzUsuńi pięknie torbę starsze dziecię udekorowało :)
Pozdrawiam, dobrej niedzieli :)
Swietnie spedzony czas a takie Malenstwo to zadna przeszkoda dla rodzinnych wojazy jak to mowia dla chcacego nic trudnego. Pamietam jak z Olivia pokonywalismy kilometry w gorach :) Mam identyczny kadr Olivii z Rafalem jak to foto Malwinki w ramionach Tomka. Doslownie identycznie wygladaly i identycznie otulone i ta czapajka :) Jastarnie jak wiesz znamy i mamy same mile wspomnienia a na pierwszym zdjeciu widac jasno zolty dom wypoczynkowy nasz byl zaraz obok niego :) Milego dnia!
OdpowiedzUsuńJastarnia moja..........zawsze tęsknię:)Już niedługo zobaczę Malwiniastą po raz pierwszy:)
OdpowiedzUsuńKto tak ładnie uczesał Ami?
OdpowiedzUsuńJak ja Wam zazdroszczę tej bliskości morza...jak wszystko dobrze pójdzie to może i my juz niedługo zawitamy na polskie wybrzeże :) Jastarnia cudnowna, bardzo klimatyczna...a piknik bogaty :) Tyle jedzenia, że ho ho. I te atrakcje dla dzieciaków świetne :) Usmiech Amelki bezenny, a Malwinka spokojna...chyba lubi takie wojaże :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia i piękne chwile spędzone w komplecie :) I Malwinka taka grzeczna ...
OdpowiedzUsuńCudownie tam u Was, nie dość, że może blisko, to jeszcze tyle atrakcji dookoła i pięknych miejsc!
OdpowiedzUsuńDziewczynki wyglądają prześlicznie!
Nie do wiary, jestem z Trójmiasta, ale nie wiedziałam o istnieniu stadionu leśnego:)
OdpowiedzUsuń