środa, 28 marca 2012

U schyłku 27 tygodnia ciąży- z wyprawki Malwinki

A ja rosnę i rosnę w szerz ale jeszcze wciąż mieszczę się w futrynie. Kończę 27 tydzień ciąży bez większych dolegliwości poza nocnymi wędrówkami do toalety i bólem kręgosłupa, który z dnia na dzień daje o sobie coraz bardziej znać cyt.: ała, ała, ała! Kompletowanie wyprawki dla naszej pociechy sprawia nam wszystkim ogromną radość i nawet Ami bez cienia zazdrości biega między sklepowymi półkami wykrzykując: mamo patrz jaka śliczna sukienka dla Malwinki. W zasadzie wszystkie potrzebne rzeczy dla maleństwa mamy już skompletowane: kołyska, wózek, ubranka itp. Pozostała jeszcze kwestia urządzenia pokoju dla dziewczynek. Kolorem podstawowym będzie biel a biorąc pod uwagę dodatki balansuję między aranżacjami w kolorze: pastelowy blady róż, lila, mięta, beż i zdecydować się nie mogę. Bez wątpienia pokój będę starała się urządzić w stylu skandynawskim, i mam nadzieję, że takie delikatne i subtelne klimaty będą dobrze wpływały na moje pociechy. O dłuższego czasu wszystkie nasze poczynania skupiają się na planowaniu rodziny oraz jej przestrzeni życiowej już nie w 3-kę lecz 4-kę. Na kwiecień i maj, właśnie z myślą przyjścia na świat nowego członka rodziny, mamy zaplanowane dwa mini remonty mieszkania, na myśl których przechodzą mi ciarki po ciele, bo ja takowych strasznie nie lubię ale jak mus, to mus. Trzeba jakoś racjonalnie zagospodarować te nasze 4 kąty, tak my nam wszystkim żyło się wygodnie.
A to kilka moich ulubionych gadżetów z wyprawki Malwinki (pierwsze 3 kiecki małej kobietki) i cała ja, szersza i grubsza o prawie 10 kg. Motylem jestem aaa ale na szczęście już coraz bliżej końca...

Pamiętnik i pudełko z przegródkami na pamiątki: pierwszy ząbek, buciki itp.


Ręczniki i ręczniczki
Kołyska niestety nie drewniana, ta jest bardziej praktyczna i zajmuje mniej miejsca
Z miłości do kropek, pasków, haftów i różu


Big mama


czwartek, 22 marca 2012

Rocznicowe Candy- rozdaję prezenty

Ostatnio przeglądając stronice mojego bloga, oniemiałam. Czas biegnie jak oszalały, mam wrażenie, że pierwszy post, pisałam najwyżej kwartał temu a tu w marcu minął już rok mojej blogger-owej przygody. Myślę, że ten 12 minionych miesięcy mojej wesołej twórczości to dobry pretekst do zorganizowania czegoś dla moich czytelników/podglądaczy. Blog służy mi głównie do szukania inspiracji oraz stanowi motywację do działania w sytuacjach gdy ogarnia mnie życiowy marazm. Miłym atutem jest również to, że przy okazji w tym wirtualnym świecie można poznać bardzo kreatywne i utalentowane osobowości. Dawanie samo w sobie jest radością więc ku mojej uciesze i innych przygotowałam dla was coś specjalnego a specjalnego dlatego, że właśnie mojej wesołej twórczości. Z zasobów internetowych sklepików wygrzebałam pastelowe papiery z serii Tilda i Forever Friends i zaprojektowałam oraz zrobiłam dla was obrazki. Z materiałów, które posiadałam uszyłam serducha w kropy i dokupiłam maleńkie upominki w moim ulubionym sklepie Flo, czyli drewniane breloczki Chinko/matrioszki i metalowe magnesiki motylki. Jako dodatek dodaję cukierkowe gadżety zaprojektowane przez Coco&Lindę. Mam nadzieję, że całokształt wam się podoba. Zapraszam serdecznie do zabawy.
 Zasady
Candy rozpoczyna się z dniem dzisiejszym czyli 22.03.2012 i będzie trwało do 4.04.2012, losowanie 5.04.2012.
1) Należy podlinkować na swoim blogu informację o owym candy, jeśli nie posiadasz bloga ta zasada Cię nie obowiązuje.
2) Pod owym postem zamieść komentarz, który umożliwi mi twoją identyfikację w trakcie losowania.
3) Po ogłoszeniu wyników, wygranych proszę o wysłanie na mój adres mailowy danych adresowych potrzebnych do wysyłki.

Nagroda nr 1 dla zwycięzcy
 Nagroda nr 2 dla osoby, która zostanie wylosowana jako druga
Nagroda nr 3 dla osoby, która zostanie wylosowana jako trzecia
Obrazek nr 4 nie bierze udziału w candy, przygotowałam go dla pewnej osoby i umieszczam go tylko w ramach prezentacji:-)
POWODZENIA

środa, 7 marca 2012

Niespodzianka- wspaniałe prezenty od kogoś dla nas

Mimo, że to nie święta Bożego Narodzenia ani nie urodziny, to otrzymałyśmy od pewnej wspaniałomyślnej i niezwykle utalentowanej dziewczyny, Eveliny z bloga Hand Made By Butterfly cudowne prezenty, po prostu tak bez okazji, z dobrego serca. Przesyłka dotarła do nas wprost z Irlandii i zachwyciła mnie i Ami zaraz po rozpakowaniu. Dosłownie zaparło mi dech w piersiach na te śliczności. Nie spodziewałam się takiego gestu. Amelka stała się posiadaczką króliczka w kraciastej sukience i od południa bawi się nim a w zasadzie nią z ogromną radością, przebiera, karmi, tuli i usypia w łóżeczku dla lalek. Ja z kolei oprócz paru łakoci, otrzymałam przepiękne podkładki pod kubeczki z motywem babeczek, idealnie pasujące do mojej kuchni i dwa króliczki, które wykorzystałam jako przyborniki na sztućce. Evelinko mam wobec Ciebie duży dług wdzięczności, jesteś niezwykle utalentowaną osobą a te śliczności twojej twórczości sprzedawałyby się na Jarmarku Dominikańskim jak świeże bułeczki. Pomyśl o otworzeniu jakiegoś sklepiku internetowego, przyjemnie by się tam zaglądało. Wielkie dzięki, wciąż nie mogę nacieszy oczu tymi  wspaniałościami. Podziwiam takich utalentowanych i bezinteresownych ludzi, takim gestem można sprawić na prawdę wiele radości i zmotywować do podjęcia prób w stworzeniu czegoś niepowtarzalnego od siebie dla kogoś .









poniedziałek, 5 marca 2012

Pamiętnik Małego Dziecka czyli księga wspomnień

Wspomnienia bywają ulotne, to co dziś dla nas jest ważne za jakiś czas może mniej lub bardziej świadomie uciec z naszej pamięci. Za przykładem swojej mamy spisują istotne momenty z życia mojej córki nie tylko na łamach bloga ale również w namacalnej postaci, czyli pamiętnika. Skrzętnie uwieczniam wszystkie emocjonujące wydarzenia z życia Amelki, jej postępy i osiągnięcia od jej pierwszych chwil życia. Kolekcjonuję rysunki w sztywnych teczkach oraz prace plastyczne godne uwagi. Posiadam również Kalendarz Ciąży, który prowadziłam gdy córka pierworodna była u mnie w brzuchu z całą kolekcją zdjęć usg. Mała Malwinka również doczekała się swojego pamiętnika, gdzie zapisuję wydarzenia towarzyszące nam w czasie ciąży a scenariusz pisze przecież samo życie. Z dumą prezentuję wam również album, który prowadziła moja mama gdy ja byłam jeszcze całkiem mała, uwielbiam go czytać, wertować jego zakurzone stronice, oglądać świadectwa szkolne, moje pierwsze rysunki, czytać bajki mojej córce, te które czytała mi z niego dawno temu mama. To wspaniały sposób na zatrzymanie czasu, tych chwil, które biegną do przodu jak szalone.

Z pamiętnika małego dziecka moich córek
 Z pamiętnika Amelki




 Z pamiętnika Malwinki
 Z mojego Pamiętnika prowadzonego przez moją mamę




niedziela, 4 marca 2012

Wypad nad morze

Mamy za sobą piękny, słoneczny weekend, taki gdzie ma się w końcu wrażenie, że wiosna puka do naszych okien i drzwi. Mimo, że czuć jeszcze chłodny powiew wiatru i bez ciepłych zimowych kurtek z domu ani rusz, to człowiekowi jakoś lżej i weselej na duszy wówczas gdy może wystawić swoją bladą twarz w stronę promyków słońca. Tak bardzo tęsknię za leżakowaniem na plaży, skakaniem przez morskie fale choć zbieranie muszelek, stawianie babek z piasku, krótki spacer brzegiem morza o tej porze roku też ma swe uroki. Byle do wiosny i lata bo ja już z trudnością dopinam się w tej zimowej garderobie.












Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...