wtorek, 30 lipca 2013

Po remoncie- efekt końcowy

Remont naszych 4 kątów trwał miesiąc. Był to trudny czas dla całej naszej czwórki i sąsiadów...Problemy zdrowotne nie miały końca (byłam w szpitalu w związku z kamicą nerkową) a mała M przez dwa tygodnie miała niekończącą się biegunkę, przyjmuje preparat mlekozastępczy, obecnie jest lepiej. Po owych zmaganiach wypoczywaliśmy nad polskim morzem w różnych rejonach pomorza, pogoda nam dopisywała a my w końcu naładowaliśmy akumulatory. Teraz wracamy do codzienności a ja mogę cieszyć się naszym mieszkankiem, w którym teraz żyje nam się znacznie wygodniej i ładniej. Dziś po raz pierwszy pokazałam efekty naszej pracy moim koleżankom. Przy kawce i lodach z owocami omawiałyśmy metamorfozę naszego m oraz wczasy jednej z nich w pięknej Pradze i Wenecji. Jeśli chodzi o remont jest jeszcze pare niedociągnięć ale niech pozostaną one małymi marzeniami do realizacji w przyszłości. A teraz ''tadam'' pochwalę się efektem końcowym. Zacznę od saloniku z aneksem kuchennym i przedpokoju. Zdjęcia nie są kompletnie wystylizowane, na stole stoi resztka rosołu niedojedzonego przez Ami, w przedpokoju wisi sterta ubrań, w kącie stoi wózek najmłodszej, o widzę też butelkę z piciem na szafce z butami he, he. Tak czy inaczej mam nadzieję, że te detale życia codziennego nie zakłócą ogólnej wizji naszych nowych/starych 4 kątów.

P.S. Dziękuję mojemu mężowi, który włożył ogrom pracy w to, by mieszkanie wyglądało tak jak wygląda. Spisał się lepiej niż niejedna fachowa ekipa remontowa. Pomagałam ale jako kobieta, pewnych prac nie byłam w stanie wykonać. A to efekty, zapraszam.


Do pomalowania na biało zostały mi jeszcze krzesła. Myślę, że wtedy ładnie dopełnią całość. Wiem, wiem, że rogówka nie pasuje kolorystycznie do wnętrza ale póki dzieciaki są małe i ze względów praktycznych nie zamieniliśmy jej jeszcze na coś myszowatego. Poza tym jest w świetnym stanie. Miałam zamiar uszycia pokrowców na owe poduchy w róże, ale nie trafiłam na odpowiedni materiał. Może coś podpowiecie? Mam na myśli materiał wypoczynkowy, najlepiej w kolorze szarym.


Z sentymentu zostałam przy groszkach i delikatnych akcentach czerwieni








Na deser zostawiłam wam sypialnię, wymaga jeszcze troszkę dopracowania jeśli chodzi o dodatki ale o tym będzie innym razem.

poniedziałek, 1 lipca 2013

Remont...

To nie jest scenariusz horroru lecz samo życie. Dwa dni przed rozpoczęciem remontu Amelka rozchorowała się tak jak nigdy do tej pory. Gorączka prawie 40 stopni, ból brzucha, głowy, wymioty, dreszcze, nocne majaczenia, brak łaknienia, w 5 dobie brania antybiotyku nie było żadnej poprawy ale po tygodniowych zmaganiach z ,,czymś;;, bo lekarze nie wiedzieli, co dolega mojemu dziecku, gorączka spadła, CRP również a Ami w końcu poczuła się lepiej. Kilka dni później to samo świństwo dopadło mojego męża. Wspomnę jeszcze, że jesteśmy w punkcie zaczepienia- sam środek remontu...Wszelkie pyły remontowe doprowadziły mnie do silnej alergii, zapalenie spojówek, z którego nie mogę się wylizać mimo silnych kropli z antybiotykiem i sterydem, duszności, niekończący się katar. Na domiar złego od piątku borykam się z anginą ropną i tak sobie myślę, czy to żart, ironia losu, naturalna postać rzeczy? Przyznać się kto rzucił na nas zły urok? Od wczoraj jestem na antybiotyku, remont rozgrzebany do połowy, gdyż z racji aury za oknem (deszcz i zimnica) nie schną ściany. Wielkie szczęście, że Malwi jest zdrowa i w dobrych rękach naszej rodziny. Myślę, że remont potrwa jeszcze dobre dwa tygodnie a reszta niech pozostanie milczeniem...Czeka nas malowanie, składanie szafek kuchennych i mebli i wielkie sprzątanie, Panowie od remontu mają przed sobą jeszcze cekolowanie, szlifowanie ścian, położenie paneli. Ścianka miała byc calkowicie wyburzona ale po wyburzeniu okazało się, że znajdowały się w niej kable od elektryki, których nie powinno się ruszac i w ten o to sposób trzeba było znów dostawić kawałek 21 cm ścianki. Elektrykę i hydraulikę mamy już podłączoną, komin również, ściany 3-krotnie zaszpachlowane.
A to nasz teren budowy, w którym przyszło nam mieszkać wraz z wspaniały pakietem chorób. Tylko się nie przestraszcie.
Moja duma, piekarnik w stylu retro, który zamówiliśmy online
 do niego dotykowa płyta Amici
Kawałek przyszłego aneksu kuchennego, z podłączoną elektryką i hydrauliką. Kontakty będziemy mieli mocowane na blacie kuchennym.
 Pokój połączony z przedpokojem będzie wyłożony panelami poziomo do okien balkonowych, pionowo do drzwi wejściowych w przedpokoju bez listew w przejściu. Niezależnie od rad sprzedawców paneli, odwrotne ułożenie mi się nie podoba tj. takie jak teraz. Kolor ścian, który wybraliśmy to DULUX szara poświata.

 Panele z linii nordic, zależało mi by miały odcień szarości, może nieco odważne ale myślę, że ładnie uzupełnią całość wnętrza. Jako wykończenie użyjemy białych, ozdobnych cokołów przypodłogowych.
i kawałek przyszłej sypialni...


cdn mam nadzieję, że już w bardziej optymistycznych klimatach...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...