Dotarła i do nas, wiosna utęskniona, upragniona, ciepła, z przebłyskami słońca i delikatnym wiatrem. W takie dni dusza się raduje i ciało unosi się gdzieś ponad nią, lewituje. Całą rodziną wybraliśmy się nad morze, Ci co mnie dobrze znają wiedzą, że ta dzika plaża to miejsce, które kocham miłością autentyczną, sentymentalną. Dziś przedstawię wam kilka kadrów z plaży, dzikiej plaży. Sceneria jeszcze jesienna ale wiosnę czuć już w powietrzu, wreszcie i nareszcie. Między malowaniem, gotowanie, sprzątaniem, dekorowaniem, kupowaniem i wszystkim tym do czego jestem bez wątpienia stworzona musi znaleźć się też czas na odrobinę luksusu, to się po prostu nazywa zew z naturą. Bo w każdym z nas drzemie dusza podróżnika, chyba w każdym...? Nieprawdaż?
A do nas wiosna dotarła dopiero dzisiaj - szkoda że po weekendzie bo tez nad morze mi się chciało ... Miło na Was popatrzeć ... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoch, pozytywnie zazdroszczę tego nadmorskiego spaceru! Cudne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńoj miło, miło a jakie cudne zdjęcia córci. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDomi Ty wiesz, że ja też Wam zazdroszczę tego jodowanego powietrza ...Buziaki :*
OdpowiedzUsuńMarzena
Morze o każdej porze roku jest piekne...a najpiękniejsze chyba latem...błękit nieba i soczysta zieleń w tle... :)
OdpowiedzUsuńMarzena
Bardzo piękne foty!
OdpowiedzUsuńA my juz na krotkie rekawki!!! :) Zapraszam na dzika nadrenska plaze ;)
OdpowiedzUsuń