Gdy pada deszcz mam wtedy czas na to, co w planach odkładam na potem, tak jest z pichceniem, remontami, zakupami itp. Dziś w ramach odskoczni postanowiłam wykorzystać dary natury w postaci świeżych wiejskich jaj, śliwek, malin i upiec moim ciasteczkowym potworom ciacho. Wyszło jak zwykle przepysznie, pochwalę się nieskromnie, bo to jest jedno z tych, które udaje się nawet najmniej zdolnym kurom domowym. Tak jak biszkopt do tortu jest moją słabą stroną, zwykle wychodzi podeszwa, tak ciasto z owocami sezonowymi udaje się zawsze. I tak jeszcze ciepłe, pokroiłam na nas dwie, spałaszowałyśmy po dwóch pokaźnych kawałkach z dużym apetytem i żadne strugi letniego deszczu nie były nam straszne.
Z wierzchu chrupiące a w środku soczyste
Na balustradzie wrzosy do wsadzenia w ziemię czekają na słoneczną aurę
Mój warsztat kulinarny :-)
Nie ma jak miłe otoczenie do pieczenia i gotowanie. Śliczne zdjęcia, a ciasto napewno przepyszne! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUrocze zdjęcia, chciałoby się wpaść na kawałek tego ciasta!
OdpowiedzUsuńpozdrowienia,
Mniam mniam pycha!! Mi jakos do pichcenia nie po drodze ostatnio. Jak juz znajde chwile to tylko na ugotowanie budyniu, zmiksowanie koktaju czy gofry. Ale mam przepis na pyszne ciacho krowke. Moze kieds... :)
OdpowiedzUsuńCiacho pysznie się prezentuje i napewno jeszcze pyszniej smakuje...Też uwielbiam te proste z owocami sezonowymi...Szkoda, że czasu brak na to nasze tuningowanie...od szpitala do szpitala...ciągle w biegu, ciagle coś...ehhh
OdpowiedzUsuńCiacho wygląda przepysznie :) Fajnie jest mieć taką Córeczkę, prawda?? Pewnie, że tak :))
OdpowiedzUsuńJa w piątek upiekłam ciasto ze śliwkami. Cała blaszka zniknęła w ten sam dzień :))
A wrzosy posadziłam dzisiaj :))
Miszko, buziaki i dobrej nocy :)
Ada
Wygląda przepysznie jakby to Paulinka powiedziała :) Z chęcią bym sobie teraz do kawy zjadła kawałek bo ja bardzo lubie takie ciasta zdecydowanie lepiej niż te z kremem :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkuchenny zestaw w groszki skradł moje serce.pozdrowionka dla Ciebie i Twojej uroczej córeczki :)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda przepysznie! - pewnie też bym wciągnęła dwa kawałki :) Bardzo lubię patrzeć na Twoją córcię - sama słodycz - trochę przypomina mi moją Marę, kiedy była mała (teraz NIESTETY ma już 15 lat!)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wpadła na kawałek, wygląda smakowicie... Przepis to jeden z moich ulubionych, na oleju, zawsze wychodzi...
OdpowiedzUsuńCzuję jak mi się żołądek przykleja do kręgosłupa;)
OdpowiedzUsuńSchrupałabym takie ciacho do popołudniowej kawy.
Dziewczyny to może zorganizujemy taki piknik łasuchów i każda z nas zrobi to co jej wychodzi najlepiej he, he a do tego plotki, ploteczki... A tak na poważnie to dzięki za miłe słowa dziś będę piekła rogale.
OdpowiedzUsuń