Muchomorek- tak jak w naturze nie nadaje się do spożycia a jego degustacja grozi rychłą śmiercią, tak jego wygląd zawsze budził mój zachwyt. Czerwony w białe kropki, wystający zza mchu, dumnie stojący na jednej nodze. Tak o to motyw owego grzyba wesoło wkomponował się w czerwienie mojej kuchni i tylko fartuszka z muchomorkiem brak.
Miszko, ładne muchomorkowe dodatki.
OdpowiedzUsuńU mnie też podkładka z muchomorkami na stole :))
Buziaki
Wesoło, kolorowo i bardzo optymistycznie. Super.
OdpowiedzUsuńCiotka i brakuje tu jeszcze tildowskiego muchomorka ktorego dla Ciebie trzymam, serca w kropy, konewki i domku dla ptaszkow tez z tym motywem i mam nadzieje, ze poki to kiedys dotrze na pomorze to Tobie kropki i ta soczysta czerwien sie nie odwidzi! Sciskam mocno! p.s A my chorujemy... rota do nas zawital... noc byla straszna tylko Olivia cale szczescie lagodnie to przeszla. Teraz obolali jakos funkcjonyjemy...
OdpowiedzUsuńŚliczne! Ja też lubię muchomory, rzecz jasna nie w każdej postaci:)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia,
Muchomorek sliczny! idealnie pasuje do Twojej kuchni!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kolejna zdobycz w Twoim posiadaniu :)) a ja za każdym razem jak wchodze do Home&You i widzę coś czerwonego do kuchni to sobie myslę: "o to by fajnie pasowało do Dominiki kuchni" :)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHaha, ja myślę podobnie kiedy widze kuchenne dodatki w kolorach czerwieni...czerwony=kuchnia Dominiki :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny przepiśnik (?) Piękne kolory, idealne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
prześlicznie u ciebie,skąd tej przecudnej urody konik na biegunach?
OdpowiedzUsuńprzepiśnik wyszedł spod Twojej ręki? Bardzo ładny, wszystko piękne!! :)
OdpowiedzUsuńaaaaa, prześlicznie. cudownosci czerwone
OdpowiedzUsuń