Chyba każda mała dziewczynka marzy o swojej kuchni, komplecie garnków, filiżankach, w których to można zaparzyć ,,tak na niby'' herbatkę dla lalek. Moja dziewczynka także taką posiada. Jak na prawdziwą małą gosposię przystało, serwuje niemalże każdego dnia jakąś nową potrawę. Kuchnia wykonana jest z drewna, zaopatrzona jest w zlew, dwa palniki, piekarnik i półeczki na kuchenne drobiazgi oraz akcesoria imitujące te prawdziwe, których to ja Matka Polka używam na co dzień. Planuję do owych drobiazgów dokupić jeszcze kilka drewnianych gadżetów, m.n paterę z babeczkami, mikser oraz pieczonego kurczaka. Tym o to sposobem zaczynam prezentację królestwa mojej córki, tego w którym każda chwila zabawy mija wyśmienicie.
cudnie:)
OdpowiedzUsuńoj moja trzyletnia amelia ;) też marzy o kuchence, więc jestem w trakcie jej tworzenia... pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuń